Kultura średniowiecz. Lubina
Źródło: Międzynarodowe Polsko - Niemieckie Sympozjum "Lubin dawniej i dziś – wspólne dziedzictwo kulturowe", Towarzystwo Miłośników Ziemi Lubińskiej Lubin 2002; Autor: Barbara Techmańska, II Liceum Ogólnokształcące w Lubinie
Lubin w okresie średniowiecza należał do tych miast na terenie Dolnego Śląska, których rozwój kultury materialnej i umysłowej był widoczny. Jak i na pozostałych terenach pierwotnie tworzyli i propagowali kulturę duchowni obsługujący miejscowe świątynie1. Do sprawowania funkcji liturgicznych i prowadzenia dokumentacji kościelnej potrzebna była odpowiednia wiedza. Księża posiadali też księgi liturgiczne służące przy sprawowaniu nabożeństw i innych posług. Duchowni jako elita naukowa musieli stanowić grupę nauczycieli w parafialnej szkole. Liczba duchowieństwa przez cały okres średniowiecza stale wzrastała w Lubinie, co w dużej mierze spowodowane było hojnością książąt i miejscowego mieszczaństwa, czyli nadaniami nowych beneficjów czy fundacjami na rzecz kościołów2. Po lokacji Lubina na prawie niemieckim obok duchowieństwa nośnikiem kultury stały się też władze miasta, szczególna rola przypadła tutaj pisarzowi miejskiemu, który prowadząc dokumentację Lubina, musiał biegle posługiwać się pismem, a także posiadać elementarną wiedzę w zakresie prawa.
Jednak przede wszystkim rozwój kultury w średniowiecznym Lubinie łączy się z osobą księcia Ludwika I brzeskiego (ur. między 1313 a 1321, zm. 1398 r.)3. Uchodził “za bodaj najbardziej wykształconego i kulturalnego spośród średniowiecznych Piastów śląskich”4. Zamiłowanie do nauki znalazło odzwierciedlenie zarówno w fundacjach artystycznych, jak też popieraniu rozwoju szkolnictwa, dziejopisarstwa czy gromadzeniu księgozbioru5. Warto o nim wspomnieć, ponieważ była to największa prywatna biblioteka piastowska w XIV wieku. Co ciekawsze Ludwik nie należał do najbogatszych książąt i miał dosyć ograniczone możliwości kontaktu ze środowiskiem uniwersyteckim. Jeżeli chodzi o inwentarz zgromadzonych zbiorów, to najwięcej informacji przynosi testament Ludwika z 1360 roku6. Dowiadujemy się z niego, że w książęcej bibliotece znajdowały się przede wszystkim woluminy poświęcone liturgii i teologii oraz dzieła o tematyce religijnej (np. Summa Św. Tomasza). Nie zabrakło również dzieł encyklopedycznych i prawniczych czy pism autorów starożytnych (np. Boecjusza, Seneki). W 1360 roku księgozbiór został wzbogacony o Kronikę polsko-śląską.1 Znacznie mniejsza, ale warta wspomnienia, jest biblioteka mieszcząca się przy kościele parafialnym. Oczywiście dominowały w niej księgi liturgiczne i służące administracji kościelnej (traktaty teologiczne, zbiory kazań, teksty prawnicze), ale też wspomagające działania nauczycieli i uczniów przykościelnej szkoły. Pod koniec XV wieku biblioteka liczyła około 100 woluminów, spośród których na uwagę na pewno zasługuje słownik łacińsko-polski, zawierający około 7 tysięcy polskich terminów. Jest to jeden z największych znanych dotychczas zbiorów leksykalnych. Pojawienie się go w lubińskiej bibliotece parafialnej może świadczyć o potrzebie używania języka polskiego w liturgii przez miejscowe duchowieństwo8. Obok wspaniałej biblioteki Ludwik posiadał również na swoim zamku: obrazy sztalugowe, naczynia i szaty liturgiczne, ozdobne tkaniny, przedmioty z kości słoniowej, rozmaite relikwiarze, a wśród nich oprawne w metal strusie jajo9.
Ludwikowi też zawdzięcza Lubin ufortyfikowanie zamku, stanowiącego rezydencję książęca, oraz ufundowanie kaplicy zamkowej, w której znajduje się słynny tympanon. Zamek był rezydencją oddzieloną od organizmu miejskiego z autonomicznym systemem obronnym. Usytuowany na niewielkiej wysoczyźnie, ograniczony od zachodu fosą, od północy pasmem mokradeł, dawał możliwości kontrolowania drogi wiodącej na południe do Legnicy. Dla księcia miało to istotne znaczenie, ponieważ obawiał się zagrożenia ze strony brata Wacława10. Takie usytuowanie zamku i dodatkowe ufortyfikowanie go, jak też obwarowanie miasta murami (o grubości około 1,5 m i wysokości do 4.5 m), z 15 basztami i półbasztami, rozmieszczonymi w odległości 40-50 m, dawało poczucie bezpieczeństwa. Warto zauważyć, że główny zarys fortyfikacji miejskich i obręb murów zamkowych zachował się do dnia dzisiejszego. Masywna wieża ostatecznej obrony była położona po północno-zachodniej stronie prostokątnego obwodu murów zamkowych. Bardziej na południe, na osi obwodu zanikowego umieszczono bramę z przejazdem istniejącą jeszcze do XIX wieku. Przylegała do niej od południa kaplica. W narożniku południowo-wschodnim znajdował się dom lub wieża mieszkalna. Do wykonania obwarowań użyto tych samych materiałów, z których zbudowany był stary zamek i jego umocnienia, czyli granitu polnego i cegły. Obwarowania zmodernizowano w XV wieku, zabezpieczając miasto przed skutkami użycia broni palnej. Przede wszystkim podniesiono je o około metr, trzy baszty “przerobiono” na wieże wartownicze, natomiast za murami i fosą miejską usypano wały miejskie i wykopano drugą fosę”. Wzniesiona przez księcia Ludwika kaplica zamkowa12 była jednoprzestrzenną sklepioną budowlą z portalem od strony północnej i wieżyczką od zachodu. Formy zakończenia wschodniego nie znamy, mogło być wieloboczne. Budowę kaplicy zakończono najprawdopodobniej przed rokiem 1358, ponieważ wtedy Ludwik ufundował już ołtarze boczne pod wezwaniem św. Wacława, Stanisława, Anny, Doroty i 10000 rycerzy męczenników. Kaplica poświęcona była św. Jadwidze. Wymieniony po raz pierwszy w 1361 roku jej rektor posiadał prawo noszenia “czapki”, czyli biretu podobnego do tych jakich używają kanonicy. Kaplica przebudowywana była w czasach nowożytnych, po zniszczeniach wojen polsko-szwedzkich. Z pierwotnego założenia zachowana jest wewnętrzna ściana zachodnia ze śladami osadzenia sklepienia i ściana południowa na długości około 12,6 m, z portalem. W centrum tympanonu13 znajduje się smukła ostrołukowa arkada, stanowi ona ramę architektoniczną dla postaci Chrystusa Boleściwego, u którego stóp stoi kielich ofiarny. Po prawej stronie Chrystusa umieszczona jest postać św. Jadwigi, a u jej stóp z kolei – postać fundatora – książę Ludwik klęczy z rękoma skrzyżowanymi w geście poddania. Po lewej stronie arkady umieszczono Marię Magdalenę i chroniącą się w jej cieniu postać księżnej Agnieszki. Pod postacią Ludwika usytuowany jest hełm z labrami, przybrany półkolem z pawich piór i połową orła śląskiego. Wizerunek stanowi odwróconą formę książęcej pieczęci używanej w 1342 roku, a także przypomina pieczęć z 1350 roku. Natomiast tarcza z orłem śląskim, wprowadzona po prawej stronie, mogła być znakiem księżnej Agnieszki, córki księcia głogowskiego. Tympanon stanowi jeden z najpiękniejszych gotyckich elementów architektonicznych na Śląsku.
Największą jednak fundację artystyczną księcia stanowi Kodeks z pismami o św. Jadwidze (tzw. Kodeks lubiński)14. Jest to cykl około 60 ilustracji związanych z życiem św. Jadwigi jak też dwa wyobrażenia bitwy legnickiej z 1241 roku oraz przybycie pod zamek legnicki Tatarów z głową księcia Henryka Pobożnego na włóczni. Autorem ilustrowanego “Żywota św. Jadwigi” w części tekstowej a może też i ilustracyjnej jest Mikołaj Pruzia. Rękopis o wymiarach 33,8 na 24,5 cm zawiera 204 pergaminowe karty. Na wstępie umieszczono genealogię świętej, następnie Legendę większą – Vita major, dalej legendę mniejszą – Vita minor, modlitwę do świętej, bullę kanonizacyjną i kazanie papieża Klemensa IV, wygłoszone z okazji “podniesienia na ołtarze”. Na końcu umieszczono interpretację imienia Jadwigi i kazanie św. Bernarda z Clairvaux o zwiastowaniu oraz list Mikołaja z Poznania do księcia Ludwika z Brzegu. Wolumin ozdobiono inicjałami ornamentalnymi, wykonanymi piórkiem, w barwach niebieskiej i czerwonej oraz licznymi kompozycjami figuralnymi. Ilustracje umieszczono w seriach po cztery na dwustronnie malowanych kartach doszywanych do poszczególnych składek Kodeksu. Większość scen rysowano piórkiem i podkolorowano akwarelą. Jedną całostronicową miniaturę wykonano z użyciem gwaszu. Kodeks ukończono w 1353 roku15. Żywot św. Jadwigi stanowi również istotne źródło poznania przejawów i szczegółów średniowiecznego życia. Można z niego czerpać informacje dotyczące ubiorów, broni, sprzętów i narzędzi.
Ludwik był również inicjatorem powołania do życia szkoły parafialnej, wspominanej już wcześniej, przy kościele Najświętszej Marii Panny16. Pierwsza wzmianka o szkole pochodzi z 1358 roku17. Początkowo uczono tylko podstaw: czytania i pisania niemniej z biegiem czasu, aby spełnić oczekiwania lubińskich mieszczan, zaczęto realizować pełny program trivium (gramatyka, retoryka, dialektyka). Nauczycielami przypuszczalnie byli wikariusze kościoła parafialnego i zanikowego oraz altaryści (służba ołtarzowa). Zajęcia musiały być prowadzone na niezłym poziomie, skoro wielu lubinian kontynuowało później studia na europejskich uniwersytetach (od 1376 do 1500 roku 54 uczniów zostało studentami). Jeden z lubinian Marek Sculteti18 piastował nawet godność rektora uniwersytetu w Lipsku (1460). Był on też największym darczyńcą biblioteki parafialnej. Akt darowizny wystawiony został w 1485 roku. Zgodnie z nim książki miały być zaraz po śmierci donatora przewiezione z Miśni do Lubina na koszt miasta, co też się stało po śmierci Scultetiego w 1502 roku. Zaliczał się on też do grona mecenasów lubińskiej nauki w 1496 roku przeznaczył 1600 florenów na stypendia, które mieli otrzymać studenci z Wrocławia, Lipska, Głogowa i właśnie Lubina.
W rozwoju szeroko pojętej kultury istotną rolę obok księcia i duchowieństwa odgrywało istniejące od 1353 roku przy parafii miejskiej Bractwo Maryjne, nie zabrakło też świeckich propagatorów działalności kulturalnej. Wśród nich korzystnie zapisało się lubińskie Bractwo Kurkowe, znane od 1477 roku. Służyć miało głównie do prowadzenia ćwiczeń w strzelaniu, często jednak organizowało gry, zabawy i uroczystości dla mieszczan.
Przypisy:
1 Najstarsza świątynia istniała na Starym Lubinie. Był to kościół romański postawiony w I poł. XII w. Do 1319 roku pełnił funkcje kościoła parafialnego. Następnie funkcję tę pełnił Kościół pod wezwaniem _NMP – Najpierw był to obiekt sakralny drewniany, którego początki datowane są na 1295 rok. Za czasów Ludwika I kościół poddano zasadniczej przebudowie z użyciem trwałych materiałów budowlanych – cegły i kamienia polnego. Kolejną przebudowę rozpoczęto w 1440 roku i kontynuowano z przerwami do połowy XVI wieku. Kościół wtedy poszerzono, podwyższono jego nawę środkową, wyposażono w cenne ołtarze i stalle oraz jedną z baszt przebudowano na dzwonnicę, łącząc ją z kościołem podwieszanym gankiem. Ludwik I ufundował też w XIV w. kaplicę zamkową i prawdopodobnie klasztor magdalenek (wzmiankowany w źródłach z lat 1349 – 1364), zob. S. Solicki, Od formowania się plemion prapolskich do przełomu XV1XVI w, [w:] Lubin. Zarys rozwoju miasta na przestrzeni wieków, Wrocław – Lubin 1996, s. 61 – 62.
2 Np. fundacja lubińskiej rady miejskiej w wysokości 7 marek praskich groszy na ołtarz Wszystkich Świętych w kaplicy cmentarnej. W późniejszym okresie kaplica cmentarna była pod wezwaniem Wszystkich Świętych, K. Klose, Baitraege zur Geschichte der StadlLüben, Lüben 1924, s. 56.
3 K. R. Prokop, Ludwik I [w:] Piastowie. Leksykon biograficzny Kraków 1999, s. 445.
4 R. Kiersnowski, Życie codzienne na Śląsku w wiekach średnich, Warszawa 1977, s. 65.
5 Jego kompletowanie rozpoczął Ludwik I w Lubinie, ale oczywiście kontynuował w Brzegu. Nie był to zresztą jedyny przejaw zainteresowań naukowych księcia. Przebywając już w Brzegu Ludwik nakazał przeprowadzenie „prac wykopaliskowych” w pobliskim grodzie Ryczynie (25 maja 1390 roku), które miały na celu odnalezienie ciał biskupów wrocławskich. Zgodnie z tradycją kronikarską mieli oni tam swoją czasową siedzibę, po najeździe czeskim księcia Brzetysława. Istotne jest to, że były to pierwsze na ziemiach polskich “prace wykopaliskowe”, A. Wędzki, Ludwik I jako inicjator pierwszych znanych badań wykopaliskowych na ziemiach polskich. Przegląd Zachodni, 1956, nr 1-2, s. 141-142.
6 W testamencie z 1360 roku Ludwik I obdarował książkami swoją córkę mniszkę klasztoru w Trzebnicy, brata Wacława, klasztor dominikanów w Brzegu i Legnicy oraz kolegiatę brzeską. Brewiarz ofiarował jakiemuś Jakubowi, zaś „librum quartum sententiarum kapelanorum” proboszczowi z Oławy ( o nieznanym nam imieniu ), Z. Dąbrowska, Dwór brzeski w czasach Ludwika I (1358 – 1398), Acta Universitatis Wratislaviensis nr 70, Historia, 14 (1968), s. 47.
7 Ludwik przebywał już wówczas w Brzegu. Tam też w Scriptorium, powstała w latach 13841385, kontynuacja tego dzieła, czyli Kronika Książąt polskich. Jej autorem był kanonik kolegiaty brzeskiej – Piotr z Byczyny, zob, Piastowie, op., cit., s. 447.
8 Lubińska biblioteka kościelna została sprzedana w 1900 roku bibliotece królewskiej w Berlinie za 1000 marek, K. Klose, op., cit., s.316.
9 R. Kiersnowski, op., cit., s. 65.
10 W 1342 roku Wacław i Ludwik przejęli, po swoim ojcu Bolesławie III Rozrzutnym władzę w dzielnicy legnickiej. Do 1345 r. władali nią wspólnie, po czym w wyniku dokonanego podziału Ludwik przejął rządy w południowo – wschodniej części, a Wacław otrzymał zachodnio – północną z Lubinem, Chocianowem, Chojnowem i Złotoryją. W rok później Ludwik, licząc na rychłą śmierć schorowanego i bezdzietnego brata, zgodził się odstąpić mu swoją część władztwa w zamian za zagwarantowanie sobie niepodzielnego panowania w całym księstwie po śmierci brata. Czasowo Ludwik miał rezydować w Buczynie i otrzymywać roczną pensję w wysokości 400 grzywien
srebra. Okazało się jednak, że Wacław doczekał się męskich potomków i poprawił mu się także stan zdrowia. Ludwik postanowił więc powrócić do umowy podziałowej z 1345 roku, niestety Wacław nie zaakceptował tego. W tej sytuacji Ludwik wykupił miasto i okręg
Lubin, i postanowił rozbudować miejscowy zamek, który miał stanowić rezydencję książęcą (i był nią w latach 1349 – 1359). Jednocześnie władca nie zrezygnował z roszczeń wobec brata, ich efektem była walka zbrojna jesienią 1353 roku, toteż chciał jak najlepiej zabezpieczyć swoją siedzibę. Zob. Piastowie, s. 445-446.
11 S. Solicki, op., cit, s. 64.
12 O kaplicy zob. Karłowska – Kamzowa, Fundacje artystyczne księcia Ludwika I brzeskiego, Opole 1970, s.14.
13 O tympanonie, ibdem, s. 34 – 45.
14 O kodeksie m.in. J. Karłowska – Kamzowa, op., cit, s. 19 – 38, Legenda obrazowa o św. Jadwidze, opr. S. Tokarczuk, Lubin-Legnica-Wrocław 1993.
15 Ludwik przekazał kodeks bibliotece kolegiaty w Brzegu, gdzie znajdował się do połowy XVII wieku. Następnie książę legnicko – brzeski Jan Chrystian oddał go w ręce prywatne i od tego czasu kodeks wędrował poprzez Czechy, Austrię do Ameryki. Obecnie rękopis znajduje się w Paul Ghetty Museum w kalifornijskim Malibu.
16 Książę wraz z małżonką przekazali część swojego dochodu na utrzymanie szkoły, K. Klose, Beitrage zur Geschichte der Stadt Lüben, Lüben 1924, s. 316.
17 Więcej informacji mamy dopiero o piętnastowiecznej szkole, wtedy też mieściła się już przy wieży kościelnej, ibidem.
18 O nim K. Klose, op., cit, s. 317.
Dodaj komentarz