Images tagged "maly-kosciol"


  1. Uwielbiam tu mieszkać i nigdzie się nie wybieram!

  2. Lubinianka - 21 maja, 2022

    Pamiętam jak ostatnie swoje kazanie na ambonie wygłosił ks.Leon,mówiąc na koniec,że idzie do więzienia.Od tamtej pory już żaden ksiądz nie głosił kazania z ambony w kościele p.w.Matki Boskiej Częstochowskiej A miałam wtedy tylko 5 lat.
    Kościół był pełen wiernych…

  3. Michał - 31 lipca, 2019

    Upłynęło trochę czasu od opublikowania tego materiału i od komentarzy pod nim, ale dopiero teraz znalazłem to w czeluściach Internetu i postanowiłem się odnieść 🙂 Pan Andrzej zakwestionował pamięć Pana Edwarda, ale po analizie dostępnych materiałów stwierdzam, że Pan Edward ma zdecydowanie rację.
    Proszę sprawdzić: http://www.lueben-damals.de/steinauer.html . 3 zdjęcie od dołu (nie licząc mapy) przedstawia to miejsce. Kamienice po lewej stronie tego zdjęcia to te same budynki, obok których idzie Pan Edward. Zdjęcia te zostały robione dokładnie w rejonie skrzyżowania ul. Ścinawskiej z ul. Rzeźniczą i ul. Słowiańską.

  4. Cudowne fotografie korkodyle paszcze polecam MAREK iPOZDRAWIAM Z SOSNOWCA n hip hip huraaaa !!!

  5. Piękniutkie zdjęcia polecam Magda Gesler Pii ! Żegnam was moji mili kochane serdelki delicje pii !

  6. Jacek - 15 marca, 2017

    Brawo Zagłębie! Brawo klub!

  7. Zapraszam do siebie (Edward) ze zdjęcia i pokażę jak wracałem z pracy z zajezdni PKS-u. Pracowałem tam od 1973 – 1984. Na tej ulicy prawie każdy kamień znałem.

  8. Andrzej - 13 listopada, 2016

    To nie jest róg ścinawskiej i rzeżniczej. To jest wrocławska w 1972/3 r patrząc w stronę rynku.Dokładnie budynek z piekarnią to dzisiaj wiazd na plac do biedronki.
    W 1974 i 1975 nie było już tej zabudowy,na ścinawskiej i rzeżniczej. Ostatnie budynki zaczynające sie od dzisiejszej stacji paliw SHEL /oprócz zabytkowych w miejscu jej / zburzono w 1973 r Całą ulicę aż do Pruzi dzisiejszej rozebrano w lecie 1973. Budynki w miejscu SHEL-a dotrwały do 1993r

  9. Edward B. - 16 lutego, 2016

    Witam

    Najchętniej to zaprosiłbym (najlepiej sobota – popołudnie) Na rekonesans moim autem po Lubinie gdzie poopowiadałbym (Pan by nagrywał na dyktafon) co gdzie było w latach 50-tych i 60 -tych. Potem na kawę do mojej galerii zdjęć Z Lubina. Pewnie coś by Pan wybrał i jeszcze się nasłuchał. Lubin to moje miasto prawie od urodzenia (1952) ale bardzo dużo pamiętam i lubię o tym opowiadać.