Author Archiwum:

1

Lubin do 1945 r.

publikacje 1 Comment

Początki Lubina nie są dobrze poznane. Czy w świetle dalszych badań naukowych uda się potwierdzić datę 1170, określającą założenie warowni przez księcia Bolesława Wysokiego? Lubin powstał z zespołu osadniczego, na który składały się: osada targowa, gród obronny, podgrodzie.

W obrębie obecnego terenu zamkowego zapewne istniał gród obronny, później gród kasztelański, wzmiankowany w 1224 r. Jego istnienie u skrzyżowania ważnych szlaków kupieckich miało wpływ na założenie miasta. Nazwa wywodzi się od staropolskiego imienia Luba. Lubin jako ośrodek miejski, zapewne na prawie polskim mógł funkcjonować już w 1 poł. XIII w. Data lokacji na prawie magdeburskim, jak i jej sprawca nie są znani w świetle zachowanych źródeł. Najwcześniejszą pewną datą jest rok 1295 i osoba księcia Konrada II, który w jednym z dokumentów, mieszkańców miasta określił mianem c i v e s. Informacje o rozwiniętym rzemiośle i młynie garbarskim (1299) pozwalają sądzić, że organizm miejski funkcjonował przed 1290 r. Zabudowę miejską zabezpieczały wały ziemne z palisadą, która została utrwalona w herbie.

Lubin średniowieczny, wkrótce po lokacji, zajmował teren zbliżony do czworoboku o wymiarach ok. 250 x 300 m, w ciągu XIV w. jego obszar powiększył się. Po śmierci Konrada II w 1304 r. przypadł księciu Janowi w 1312 r. Drogą dzierżawy, pożyczek i zastawów, w 1339 r. wszedł w skład księstwa legnickiego. Waśnie i zatargi między książętami sprzyjały miastu w uzyskiwaniu przywilejów. W 1324 r. książę Jan przeniósł z Prochowic komorę celną, która w 1388 r. przeszła na własność miasta. W 1344 r. dzierżawca miasta, Botho, potwierdził wcześniejsze przywileje i przywrócił prawo bicia własnej monety. Zapis z 1335 r. dobrze określa lokalne stosunki gospodarcze. Lubin posiadał wtedy: młyn o 6 kołach, czynny od początku XIV w., dobrze prosperujący cech sukienników, 25 ław piekarskich, 26 rzeźnickich i obuwniczych, za obwarowaniami staw rybny. Czytaj dalej…

Początki Lubina nie są dobrze poznane. Czy w świetle dalszych badań naukowych uda się potwierdzić datę 1170, określającą założenie warowni przez księcia Bolesława Wysokiego? Lubin powstał z zespołu osadniczego, na który składały się: osada targowa, gród obronny, podgrodzie. W obrębie obecnego terenu zamkowego zapewne istniał gród obronny, później gród kasztelański, wzmiankowany w 1224 r. Jego […]

0

Magiczny głaz

publikacje No Comments

Lubin to nie tylko skamieniała prehistoria parkowych dinozaurów. To także żywe, tętniące pamięcią pokoleń miejsca – legendy. Legendy w których odnajdziemy złote ziarna ludowej prawdy, także historycznej, ale znacznie częściej moralnej. Odkryjmy je wspólnie. Podążmy szlakiem wybitnego historyka Ziemi Lubińskiej, miejskiego kronikarza i inicjatora utworzenia lubińskiego oddziału PTTK – Jana Bilińskiego.

Magiczny głaz

W dawnych czasach, czasach podań, mitów i legend, w pobliżu najwyższego wzniesienia Ziemi Lubińskiej rosło owiane złą sławą drzewo. Był to buk tak wielki, a jego sękate konary tak grube i poskręcane, że tym, którzy znaleźli się w jego pobliżu zdawał się przesłaniać promienie słońca. Popasającym tu dłużej udzielała się złowroga aura miejsca, zaś nadzieja opuszczała zbliżają­cych się doń śmiałków. U podstawy sędziwego drzewa zarysowała się po latach podłużna, przypominająca niewielkie wejście szczelina. Ktokolwiek powodo­wany chęcią znalezienia schronienia lub też zwykłą ciekawością zdołał przecisnąć się w głąb pnia, pełen przerażenia opuszczał to miejsce i nigdy więcej nie ważył się powrócić w jego pobliże. Jedni widzieli tam słowiańską zmorę, która zamieszkiwać miała mroczną otchłań, inni twierdzili, że mieszka tu diabeł i całe zło świata.

W upalne dni żaden podróżny nie szukał ochłody w cieniu rozłożystej, bukowej korony. Za winnego zaczęto powszechnie uważać tajemniczego osadnika, który kilka zim wcześniej osiedlił się u podnóża wzniesienia przy którym od niepamiętnych cza­sów rosło drzewo. Był to człowiek skryty i nader milczący, zgodnie też ze swoim charakterem nigdy nie odwiedzał wsi, ani jej mieszkańców. Od czasu jego przybycia w okolicy poczęły się dziać dziwne rzeczy. Zwierzęta stały się niespokojne, krowy i kozy przestały dawać mleko, kury nie znosiły jaj, a za­siane zboże nawiedzały plagi szkodników niszcząc cały gospodarski dorobek. Nawet dzikie zwierzęta opuściły okalające wzgórze lasy. Zniknęły gniazda i odleciały ptaki.

Zbieg tych zdarzeń spowodował, że ludzie miejsce owo nazwali przeklętym. W największej tajemnicy postanowiono tedy zwołać zebranie i uradzono, że tylko woda święcona złemu zaradzić może…

 

Wyszła ciżba wcześnie rano, już mijają w stogach siano,
drogą polną tuż przy lesie, każdy dzbanek w rękach niesie.
W dzbanach woda jest święcona, niechaj każdy się przekona
czy czartowskim jest wysłannik, tajemniczy ów osadnik.
Czy za sprawą mocy ciemnych, praktyk starych i tajemnych,
on to worek z nieszczęściami przywiózł zmierzchem tu wozami.

Czytaj dalej…

Lubin to nie tylko skamieniała prehistoria parkowych dinozaurów. To także żywe, tętniące pamięcią pokoleń miejsca – legendy. Legendy w których odnajdziemy złote ziarna ludowej prawdy, także historycznej, ale znacznie częściej moralnej. Odkryjmy je wspólnie. Podążmy szlakiem wybitnego historyka Ziemi Lubińskiej, miejskiego kronikarza i inicjatora utworzenia lubińskiego oddziału PTTK – Jana Bilińskiego. Magiczny głaz W dawnych […]

0

Niech się święci 1 Maja!

publikacje No Comments

Święto Pracy, zwane popularnie 1 Maja, jest międzynarodowym świętem klasy robotniczej. Na świecie robotnicy świętują je od 1890 roku. Wiąże się to z upamiętnieniem wydarzeń z pierwszych dni maja 1886 roku w Chicago, podczas strajku będącego częścią ogólnokrajowej kampanii na rzecz wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy.

Świętowanie w  PRL

W Polsce największą popularność Święto Pracy zyskało w okresie Polski Ludowej. Wywoływało również wielkie kontrowersje. Na ziemiach polskich pierwsze celebrowanie tego dnia, podobnie jak na całym świecie odbyło się już w 1890 roku. Święto Pracy organizowane niejednokrotnie wbrew woli zaborców, było współorganizowane m.in. przez działaczy II Proletariatu.

Po zakończeniu wojny rząd komunistyczny nadał dniu 1 Maja status święta państwowego – wolnego od pracy. Wielu Polaków, w tym również mieszkańcy Lubina pamięta czasy PRL-u, kiedy to ulicami miast maszerowały pochody z obowiązkowymi “szturmówkami”. Główną trasą przemarszu pochodu pierwszomajowego w naszym mieście była ulica Niepodległości, ale czy tylko?

Obok Święta Odrodzenia, które upamiętniało powstanie Polski Ludowej, święto 1 Maja było największym wydarzeniem w krajach Bloku Wschodniego. Łączyło ono we wspólnym celebrowaniu wszystkie państwa odwołujące się do marksizmu, leninizmu czy stalinizmu.

Przeglądnij albumy z dawnych lat, znajdź zdjęcie swoich dziadków lub rodziców z czasów, kiedy święcił się 1 Maja… Może masz swoje zdjęcie z pochodu pierwszomajowego w Lubinie? Nie trzymaj fotek w zamknięciu!  Zeskanuj je i podeślij do nas, my je udostępnimy na naszej stronie.

Święto Pracy, zwane popularnie 1 Maja, jest międzynarodowym świętem klasy robotniczej. Na świecie robotnicy świętują je od 1890 roku. Wiąże się to z upamiętnieniem wydarzeń z pierwszych dni maja 1886 roku w Chicago, podczas strajku będącego częścią ogólnokrajowej kampanii na rzecz wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy. Świętowanie w  PRL W Polsce największą popularność Święto Pracy zyskało […]

0

Paralotnie nad Lubinem

Galeria zdjęć No Comments

Dzięki uprzejmości właściciela strony www.paralotnie.lubin.pl możemy cieszyć się widokiem naszego miasta z lotu ptaka, lub jak kto woli z lotu paralotni. Spojrzenie z wysokości na miejsca, w których codziennie przebywamy często wywołuje nasze zaskoczenie, zdziwienie i zaciekawienie. Zachęcamy do oglądnięcia galerii zdjęć oraz skorzystania z przelotów w tandemie, a następnie przesłania nam swoich zdjęć z widokiem Lubina.

Dzięki uprzejmości właściciela strony www.paralotnie.lubin.pl możemy cieszyć się widokiem naszego miasta z lotu ptaka, lub jak kto woli z lotu paralotni. Spojrzenie z wysokości na miejsca, w których codziennie przebywamy często wywołuje nasze zaskoczenie, zdziwienie i zaciekawienie. Zachęcamy do oglądnięcia galerii zdjęć oraz skorzystania z przelotów w tandemie, a następnie przesłania nam swoich zdjęć z […]

1

70 lat historii klubu z Lubina

publikacje 1 Comment

Na stronie Zagłębia Lubin oraz kanale YouTube pojawił się film podsumowujący historię naszego klubu. W zeszłym roku przypadała 70 rocznica powstania klubu, najpierw “Zawisza” Lubin, potem “Gwardia”, “Spójnia”, znów “Zawisza”, “Górnik” i wreszcie “Zagłębie”.

Jest to film, który wspaniale przedstawia dzieje naszego klubu, okraszony starymi fotografiami, przedstawiający jego sukcesy oraz zmiany zachodzące w jego otoczeniu, głównie budowa stadionów Zagłębia Lubin. Zachęcamy do odwiedzenia strony Zagłębie.com

Na stronie Zagłębia Lubin oraz kanale YouTube pojawił się film podsumowujący historię naszego klubu. W zeszłym roku przypadała 70 rocznica powstania klubu, najpierw “Zawisza” Lubin, potem “Gwardia”, “Spójnia”, znów “Zawisza”, “Górnik” i wreszcie “Zagłębie”. Jest to film, który wspaniale przedstawia dzieje naszego klubu, okraszony starymi fotografiami, przedstawiający jego sukcesy oraz zmiany zachodzące w jego otoczeniu, […]

0

Zbrodnia lubińska 1982

publikacje No Comments

[…] Sytuacja zmieniła się, gdy około godziny 16 do centrum Lubina przybył I pluton legnickiego ZOMO, oczekujący uprzednio na rozkazy na rogatkach miasta. Wspólnie z częścią miejscowego plutonu NOMO przystąpił do rozpraszania manifestantów. Sformowano tyralierę, za którą jechał samochód Nysa. Funkcjonariusze ZOMO posiadaną broń (kbk-AK) skierowali w kierunku demonstrantów. Zbliżywszy się do skrzyżowania ulic Kopernika i Odrodzenia, oprócz ostrzału używanymi dotychczas środkami chemicznymi kilkunastu zomowców otworzyło ogień z broni palnej. Strzały padły zaledwie kilkanaście minut po wprowadzeniu tej jednostki do akcji, trudno więc mówić o poczuciu zagrożenia, stresie itp. Strzelali także funkcjonariusze lubińskiego NOMO. W myśl zgodnych zeznań świadków, w tym także znajdujących się w tłumie funkcjonariuszy SB, strzelano wpierw krótkimi, następnie dłuższymi seriami nie tylko w asfalt, lecz także na wprost. Kanonada trwała kilkanaście minut. Ogień wstrzymano dopiero po śmiertelnym ranieniu Mieczysława Poźniaka i Andrzeja Trajkowskiego. […]

Więcej o tragicznych wydarzeniach z 1982 roku dowiesz się odwiedzając zakładkę: Zbrodnia lubińska

 
Lubin82_dym1_fot_K_Raczkowiak

[…] Sytuacja zmieniła się, gdy około godziny 16 do centrum Lubina przybył I pluton legnickiego ZOMO, oczekujący uprzednio na rozkazy na rogatkach miasta. Wspólnie z częścią miejscowego plutonu NOMO przystąpił do rozpraszania manifestantów. Sformowano tyralierę, za którą jechał samochód Nysa. Funkcjonariusze ZOMO posiadaną broń (kbk-AK) skierowali w kierunku demonstrantów. Zbliżywszy się do skrzyżowania ulic Kopernika […]

0

Halerze miasta Lubina

publikacje No Comments

Początkowo Lubin należał do Piastów z linii żagańsko-ścinawskiej, a następnie do Piastów legnicko-brzeskich. Król czeski, Jan Luksemburczyk, sprzedał w 1339 r. Lubin swemu szwagrowi, księciu Bolesławowi III Legnickiemu za 4425 grzywien praskich. W akcie sprzedaży, oprócz szeregu innych praw i przywilejów, zagwarantował także prawo wybijania monet.

Źródła i opracowania dotyczące mennictwa lubińskiego są niezwykle ubogie. Z dawnych źródeł należy wymienić:
– przywilej menniczy wydany 29 lipca 1423 r. przez książąt lubińskich : Ruperta II i Ludwika III, z przywieszoną pieczęcią obu książąt, który znajdował się we Wrocławskim Archiwum Miejskim;
– Anneales Glogovienses (Roczniki Głogowskie), które pod datą 1475 donoszą o wybijaniu monet przez Lubin.
Z opracowań można właściwie wymienić tylko Codex Diplomqticus Silesiae F.Friedensburga. M.Gumowski kończąc monety śląskie na XIV wieku, o monecie lubińskiej nie wspomina w ogóle. H.von Saurma-Jeltsch ujmuje monety lubińskie tylko katalogowo. Należy wspomnieć jeszcze opracowanie G.Dewerdecka Silesia Numismatica, gdzie monety lubińskie także są wspominane.

czytaj więcej…

Początkowo Lubin należał do Piastów z linii żagańsko-ścinawskiej, a następnie do Piastów legnicko-brzeskich. Król czeski, Jan Luksemburczyk, sprzedał w 1339 r. Lubin swemu szwagrowi, księciu Bolesławowi III Legnickiemu za 4425 grzywien praskich. W akcie sprzedaży, oprócz szeregu innych praw i przywilejów, zagwarantował także prawo wybijania monet. Źródła i opracowania dotyczące mennictwa lubińskiego są niezwykle ubogie. […]